OBIADY CZWARTKOWE PIZZA

Pizza jest jednym z tych dań na których myśl na mojej twarzy pojawia się szczery uśmiech i nie dlatego tylko, że ma boski smak i łechta w przecudowny sposób moje kubki smakowe, ale również dlatego, że kojarzy mi z najwspanialszym sylwestrem w moim życiu. Były to jeszcze te niezapomniane i błogie czasy liceum, kiedy to poziom moich zdolności kulinarnych nazwałam bym zerowym, jednak ta świadomość nie zniechęciła mnie do eksperymentowania. Uprzednio konsumując serię  napojów wyskokowych, postanowiłam przejść do działania. Na początku szło mi całkiem dobrze, ale po wylaniu na podłogę całego sosu, zapchaniu ubikacji i spaleniu do granic możliwości  głównego rarytasu wieczoru doszłam do głębokich refleksji. Zrozumiałam, że gotowanie w tak błogim stanie i stworzenie w nim jeszcze do tego czegoś zjadliwego nie ma racji bytu, przynajmniej w moim przypadku.