Przepis, który daje mi całkowitą pewność przepysznej szarlotki zawsze i wszędzie. Czego dowodem jest zniknięcie połowy blachy jeszcze przed wystygnięciem ciasta.
SKŁADNIKI:
- 3 kg jabłek (najlepiej Szara reneta)
CIASTO:
- 3 szklanki mąki
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cukier waniliowy
- 1 kostka margaryny
- 3 żółtka
- 1 jajko
- 3 łyżki oleju (może być więcej)
1 Jabłka obrać, pokroić w nieregularne kształty i dusić aż do miękkość na małym ogniu podlewając niewielką ilością wody. Na koniec dodać do smaku cukru i cynamonu.
2 Wszystkie składniki na ciasto wsypać do miski i ugnieść na zwartą masę.
3 Wyrobione ciasto podzielić na 2 części. Pierwsza ma stanowić 1/3 masy (będzie to wierzch ciasta), zaś druga 2/3 (będzie to spód). Podzielone ciasto zawinąć w folię i wsadzić do zamrażalnika na godzinę.
4 Po godzinie wyjąć ciastko z zamrażalnika. Zaczynamy od większej części i zcieramy ją na grubych oczkach na tarce tak, aby ciasto pokryło całą powierzchnię blachy. Następnie nakładamy uduszone jabłka, a na nie trzemy pozostałą część ciasta.
5 Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 4o minut w temperaturze 180 stopni.